Styl nazwa­ny przez Wło­chów gotyc­kim (od Gotów, czy­li bar­ba­rzyń­skim), wyło­nił się we Fran­cji w XII w. Zna­mien­ną cechą budow­nic­twa w tym sty­lu są łuki w skle­pie­niach, krzy­żu­ją­ce się po prze­kąt­nych, któ­re wspie­ra­no na skar­pach czy­li pod­po­rach, wzmac­nia­ją­cych mury. Skle­pie­nia te, naśla­du­jąc fir­ma­ment, malo­wa­no na bar­wę błę­kit­ną, na któ­rej roz­sie­wa­no zło­te gwiaz­dy. Styl ten naj­sil­niej, podob­nie jak romań­ski, prze­ja­wia się w kościo­łach; prze­ja­wia się też w warow­nych zam­kach, naje­żo­nych wie­ży­ca­mi, peł­ny­mi: lochów, krę­tych scho­dów, ponu­rych, pod­ziem­nych galeryj.

W goty­ku panu­je wszę­dzie łuk ostry.

Sztu­kę tę moż­na podzie­lić na 3 okre­sy: pierw­szy, przej­ścio­wy (w. XII), sto­su­je łuk gotyc­ki pła­ski (rys. 158), dru­gi – roz­kwi­tu (w. XIII), trze­ci – łuk nor­mal­ny (rys. 157); w wie­ku XIV i XV gotyk pro­mie­nie­je, łuk się wydłu­ża (rys. 159), zdo­by­wa Połu­dnie i zaraz potem chyli
się ku upad­ko­wi. Sty­lo­wy, gotyc­ki budy­nek z blan­ka­mi zęba­ty­mi, erkie­ra­mi śpi­cza­sty­mi, posą­ga­mi barw­nie malo­wa­ny­mi, sto­ją­cy­mi na kon­so­lach pod bal­da­chim­ka­mi, oraz ze
swo­ją strze­li­sto­ścią i masą wie­ży­czek, z maaswer­ka­mi ( l a s k o w a -
niem, rys. 308), u okien, podob­ny­mi do tka­ni­ny paję­czej łatwo w pada każ­de­mu w oko. Kolum­ny gotyc­kie są smu­kłe, gład­kie, o kapi­te­lach kształ­tu kie­li­cha lub grusz­ki, któ­re nie­sy­me­trycz­nie zdo­bio­no liść­mi, lub też kolum­ny te naśla­du­ją pęki jak­by nie­bo­tycz­nych sosen, jodeł, dębów, powią­za­nych u góry wień­cem roślin­nym o zary­sach liści, któ­re two­rzą kapi­tel. W orna­men­ta­cji (roślin­nej) sty­li­zo­wa­no: lato­rośl win­ną, liść klo­nu, dębu, ostu, blusz­czu, lil­ji wod­nej, nenu­fa­ru itd.

Na rys. 309 widzi­my orna­ment ostu: A) z epo­ki przej­ścio­wej, sty­li­zo­wa­ny naturalistycz-
nie, B ) typo­wy, z epo­ki roz­kwi­tu, trak­to­wa­ny sęko­wa­to z sil­nie zazna­czo­ne­mi wypu­kło­ścia­mi po środ­ku, C) trak­to­wa­ny wstę­go­wa­to, mało podob­ny do ostu.

Malo­wi­dła i posą­gi świę­tych, któ­re barw nie malo­wa­no, są o figu­rach wydłu­żo­nych, wątłych; mają wyraz twa­rzy cho­ro­bli­wy, asce­tycz­ny; posia­da­ją cechę zagad­ko­wo­ści i mistycyzmu.

Ó wcze­sne wyro­by złot­ni­cze, jako: puha­ry o wydat­nych żebrach, strze­li­ste monstrancje,
oraz w yro­by sto­lar­skie, oku­cia są wysmu­kłej for­my, o pięk­nej orna­men­ta­cji roślin­nej. Rys. 310 1 312 tabl. 35 p zedsta­wia­ją fry­zy malo­wa­ne, rys. 311 — oku­cie z XIV w. umo­co­wa­ne do drzwi.

S z tu k a g o ty c k a w P o lsc e .
Zaraz po wpro­wa­dze­niu chi­ze­ści­jań­stwa do Pol­ski, budo­wa­no kościo­ły drew­nia­ne z modrze­wiu o dachach śpi­cza­stych, z sygna­tur­ka­mi po środ­ku, prze­waż­nie w sty­lu przej­ścio­wym z romań­skie­go do gotyku.

Za cza­sów pano­wa­nia kró­la Kazi­mie­rza Wiel­kie­go roz­wi­nął się w Pol­sce styl swoj­ski, wiśla­no­go­tyc­ki, sto­so­wa­ny przy budow­lach z cegły i kamie­nia. Powstał na moty­wach romań­skich z okre­su przej­ścio­we­go do gotyku. §
W kościo­łach tego sty­lu sto­so­wa­no skle­pie­nia ostro­łu­ko­we, pres­bi­ter­ja okrą­głe, drzwi,
okna niskie i sze­ro­kie, u góry okrą­gło zakończone.
W wie­ku XIII budow­nic­two nasze wzo­ru­je się na czy­stym goty­ku, któ­ry u m iejęt­nie d o s t o so w y w a n o do klimatu.
Mro­zy i zawie­je śnież­ne nie zezwa­la­ły bowiem na s t o s o w a n ie rzeź­bio­nych koro­nek, s t r z e listych iglic, gdyż te u nas trw a ć by d ługo nie mogły.
D la te g o te ż g o ty k pol­ski cech u je p r o s to ta a ró w n o c z e śn ie niezw y k ła siła w dzię­ku, ś w ia d czą­ca o n ie p o s p o lite m , w ro d z o n e m poczu­ciu piękna.

Posia­da­my w tym sty­lu budow­le wspa­nia­łe, szcze­gól­niej o moty­wach goty­ku francuskiego.
W K rak o w ie k o śció ł mar­jac­ki z igli­cą na wie­ży, k tó ra j e s t arcy d zie­łem sztu­ki cie­siel­kiej w raz z rzeź­bam i w e w n ą trz (W itta S tw o sz a ), kate d r a W aw elsk a, k o śc ió ł O.O. D om in ik an ó w , św. Kata­rzy­ny, B o ż eg o Cia­ła i F ra n c isz k a n ó w , sz cz y ty Kol­le­gjum Jag ie llo ń sk ieg o i d ziedz iniec biblio­te­ki, w re sz c ie g ro b o w c e kró­lów pol­skich są teg o żywym d o w o d em .
Z b udow li św ieck ich niew iele już ocalało.
Z a m e k w D ęb n ie, ron d el (b a rb a k a n ) b ra my F lor­jań­skiej, w ie ża ratu sz a K ra k o w sk ie g o i t. d. są b a rd zo cie­kaw ym i zabytkami.

W W a rs z a w ie , z roku 1411, k o śc ió ł P a n n y Mar­ji na N o w e m M ie śc ie (d zw o n n ica p ó ź n ie jsza), je s t z ac h o w a n y w sty­lu gotyckim.
K a te d ra św. Ja n a z roku 1390, choć kil­kak rot­nie o d n aw ian a, p o s ia d a je s z c z e d o ść dużo o ry g in aln ych czę­ści gotyckich.
G o ty k p rz y s z e d ł do nas z Z ach o d u za p a no w a n ia W ła d y s ła w a Ł o k ie tk a i do szczy­tu ro z woju d o s z e d ł za k ró la K azim ierza W ielk ieg o o czem św ia d c zy c h o ćb y g ro b o w ie c te g o ż kró la”
(p a trz rysunek).
Styl gotyc­ki w sz tu c e n o w o c z esn e j, zw łasz­cza k ościel­nej, znaj­du­je c zę ste n a śla d o w n ic two.
K ościo­ły: sw. F lo rjan a na P ra d z e , św. S ta n isław a na Woli, E w an g ielick o – R efo rm o w an y (L e sz n o ) i w iele innych, s ą p rzy k ład em p ię k nych n o w o c z e sn y c h budow li o m o ty w ac h g o ty c kich.

Łuki te są sto­sow ane przy
g j j skle­pie­niach, drzwiach, oknach i t. d.
Łuki gotyc­kie (o s tro łu k i) (rys. ny, środ­ki tych iu k ó w znaj­du­ją się w punk-
1 5 7 ‑1 5 9 ). tach A i B; rys. 158 wyobra­ża łu k g o tycki
Rys. 158 p rzed­staw ia łu k g o tyc­ki nor- pła­ski, niż­szy od norm alne­go, śro d ki ich
m a ln y (ró w n o b o czn y), naj­czę­ściej używ a- znaj­du­ją się p o m ię d zy p n n kta m i A i B
rys. 159—ostrołuk wydłu­żo­ny, wyż­szy od
nor­mal­ne­go, bo o środ­kach, leżą­cych na-
zewnątrz punk­tów A i B.

O k n a jg o ty c k ie (o s tr o łu -
k o w e ).

Cha­rak­te­ry­stycz­ną cechą bu
dowli gotyc­kich są nad­mier­nie wysokie
okna, któ­re u góry koń­czą się ostrołu-
kami.
W okre­sie naj­więk­sze­go rozkwitu
goty­ku budo­wa­no wyłącz­nie ostro­łu­ki nor
mal­ne t. j. rów­no­bocz­ne (rys. 157), póź
niej zaś wydłu­żo­ne (rys. 159). Znaczna
zazwy­czaj sze­ro­kość tych okien wymaga
sto­so­wa­nia pośrod­ku jed­ne­go lub więcej
filar­ków czy­li lasek, któ­re dzie­lą okna na
podłuż­ne, rów­ne prze­zro­cza. Laski wspo
mnia­ne łączą się u góry z ozdo­ba­mi ge-
ome­trycz­ne­mi, któ­re wyko­ny­wa się wy
łącz­nie przy pomo­cy lin­ja­łu ~ i cyrkla.
Ozdo­by przed­sta­wio­ne na tabl. 17 i 18, są
naj­pięk­niej­szy­mi orna­men­ta­mi zdobnictwa
gotyc­kie­go. Rys. 176 przed­sta­wia okna
gotyc­kie bez laski, rys. 174, 175, 177 o je
dnej, rys. 181 o trzech laskach.

Kre­śle­nie okien gotyckich.
Okno, przed­sta­wio­ne na rys. 174 wy
kony­wa się przy pomo­cy trój­ką­tów ró
wno­bocz­nych (kre­sko­wa­nych) o bokach pod
60°).
Okno na rys. 175 skła­da się z trzech
ostro­łu­ków i koła stycz­ne­go (do nich)
o środ­ku O. któ­ry leży na prze­cię­ciu się
łuków (kre­sko­wa­nych), o promieniach
A H = B G , zato­czo­nych z punk­tów .S i H.
Kon­tu­ry okien, przed­sta­wio­nych na
rys. 176 i 177 kre­śli się przy pomo­cy trój­ką­tów rów­no­bocz­nych, kół i łuków (kre
skowanych).
Rysun­ki: 178, 179, 180 uwidoczniają
prze­bieg kre­śle­nia okna gotyc­kie­go o trzech
laskach; rys. 181 wyobra­ża je w zupeł-
nem wykończeniu*).
Zasad­ni­cze kon­tu­ry tego okna (rys.
178) kre­śli­my przy pom ocy konstrukcyj
uwi­docz­nio­nych na rysun­kach 174 i 175
oraz przy pom ocy rysun­ku 182, który
wska­zu­je spo­sób wyzna­cze­nia (środ­ków)
kół stycz­nych w narożnikach.
Śro­dek G (rys. 182), koła stycznego
do łuku (o środ­ku O) i do boków kąta
pro­ste­go A B C wyzna­cza­my w taki sp o
sób: łączy­my B z O pro­stą, któ­ra prze
tnie łuk A C w punk­cie D\ z punk­tu B ,
prom ieniem B D zakre­ślam y łuk, który
prze­tnie prze­dłu­żo­ny bok A B , w punkcie
E.
Łączy­my E z D pro­stą i z F prow a
dzi­my EG || BA] punkt G jest środkiem
żąda­ne­go koła.

Rysun­ki na tabl. 19 przedstawiają
ozdo­by śre­dnio­wiecz­ne o zary­sach cha-
rak­te­ry­stycz­nych (porów­naj z tabl. 16);
na tabl. zaś 20 o zary­sach cel­tyc­kich, k tó
re powsta­ły z kon­struk­cji kół stycznych
i prze­ci­na­ją­cych się.